W roku 1999 ukazał się artykuł psychologów społecznych: Justina Krugera i Davida Dunninga, opisujący zjawisko, nazwane później efektem Dunninga-Krugera. Czym jest ów efekt? Jest to rodzaj błędu poznawczego polegającego na niewłąściwej ocenie własnych możliwości w danej dziedzinie. Na mocy tego efektu, osoby niewykfalifikowane mają skłonność do przeceniania własnych możliwości, osoby wykwalifikowane, przeciwnie, zaniżają swój ekspercki poziom. Czytając na ten temat pomyślałem, nihil novi sub sole. Wszak o tym dokładnie mówił w V wieku p.n.e. ateński filozof Sokrates mówiąc, według relacji Platona,, że twierdzenie, iż „wiem, że nic nie wiem” jest prawdziwym przejawem mądrości. O ile wspomniani psychologowie interpretowali owo zjawisko jako błąd poznawczy (później zresztą zakwestionowano wyniki ich eksperymentu), to Sokrates określony przez wyrocznie Delficką „najmędrszym z ludzi” z pewnością nie twierdził, iż nic nie wie z powodu błędu poznawczego. O co zatem chodziło Sokratesowi? O dosyć prostą kwestię. Oceniając zasób swojej wiedzy, musimy też oszacować skale naszej niewiedzy. Istotne jest zatem jak wiele wiemy, ale też jak wiele nie wiemy. I czy w ogóle wiemy, że nie wiemy. Właściwie to drugie pytanie okazuje się nawet bardziej istotne. Trudność w szacowaniu skali własnej niewiedzy polega bowiem na dosyć tajemniczej zdolności ogarnięcia, przynajmniej szacunkowo, całości wiedzy w ogóle. Jak jedno łączy się z drugim? To bardzo proste. Wiemy, ile wiemy, ale aby określić, ile nie wiemy musimy odnieść, ile jest tego czego nie wiemy. Musimy oszacować własny brak. Aby to zrobić musimy znać wartość całości wiedzy, inaczej nie określimy, jak wiele nam jeszcze brakuje, aby wiedzieć wszystko. Właściwie był tylko jeden człowiek, któremu się to udało. Był nim wspomniany już Sokrates. „Wiem, że nic nie wiem” jest, wbrew pozorom, szacunkiem skali własnej niewiedzy. Sokrates wbrew swojej deklaracji wiedział bardzo dużo, potwierdziła to zresztą wyrocznia. Dlaczego w takim razie twierdził, że nic nie wie? Ponieważ udało mu się zobaczyć ogół wiedzy w takiej skali, iż zasób własnej, uznał w tym zestawieniu za prawie żaden. Sokrates „coś wiedział”, ale w zestawieniu z ogółem wiedzy, to coś było praktycznie niczym. „Nic nie wiem”, bo brakuje mi tak wiele, że to co wiem, nic nie znaczy, wydaje się mówić Sokrates. A co z efektem Dunninga-Krugera? Rzeczywiście jest tu błąd w rozumowaniu. O ile osoby o niskich możliwościach poznawczych rzeczywiście będą miały tendencje to przeszacowywania własnych możliwości, osoby o wysokich walorach poznawczych, nie tyle zaniżają skale własnych możliwości, ile zaczynają dostrzegać własną ignorancję. A to nie jest błąd poznawczy. To jest dowód rosnącej mądrości.